W tegorocznych wyborach prezydenckich w USA w ponad 30 stanach można zagłosować przez internet, głównie dotyczy to wyborców mieszkających za granicą lub służących w wojsku. Eksperci przestrzegają jednak, że głosowanie online nie jest jeszcze w pełni bezpieczne, a niektórzy wyżsi urzędnicy administracji prezydenta Obamy wyrażają obawy, że głosy oddawane i przesyłane przez internet nie są jeszcze dostatecznie chronione, pisze „The Washington Post”. Chociaż amerykański proces wyborczy nie jest związany z jednym systemem, do którego możnaby się włamać, to poszczególne stany nie będą w stanie obronić swoich elektronicznych systemów głosowania przed doświadczonymi hakerami. Prawie wszystkie stany (46 z 51) zwróciły się do Amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) o pomoc i wsparcie przy zabezpieczaniu lokalnych systemów wyborczych przed atakami hakerskimi.