Energooszczędne i ekologiczne data center powstają ostatnio w coraz bardziej zaskakujących lokalizacjach: pod ziemią (w kopalni na zachodnim wybrzeżu Norwegii, w bunkrach przeciwatomowych w Szwecji i Holandii czy pod helsińską katedrą), w Islandii wśród gejzerów (z geotermalnymi źródłami zasilania) czy też na pływających barkach zacumowanych w kalifornijskich zatokach.

 W najbliższych latach miliardy urządzeń cyfrowych podłączonych do internetu rzeczy oraz przetwarzanie danych na platformach cloud computing spowodują skokowy wzrost ruchu w centrach przetwarzania danych. Wymusza to poszukiwanie innowacyjnych sposobów w zakresie zwiększania mocy obliczeniowych centrów danych, obniżania kosztów ich funkcjonowania, poprawy bezpieczeństwa, a także zagwarantowania energooszczędności i ekologiczności poprzez wykorzystanie odnawialnych źródeł energii.

Lefdal-Mine Datacenter w Norwegii

Lefdal-Mine Datacenter w Norwegii

Przy planowaniu lokalizacji dla nowych centrów danych położenie geograficzne będzie się liczyć bardziej niż kiedykolwiek – uważają analitycy IDC. W procesie podejmowania decyzji, gdzie umieszczać centra danych – pod uwagę będą przede wszystkim brane następujące czynniki: lokalizacja klientów, skala działalności biznesowej oraz plany ekspansji geograficznej. W rezultacie będziemy mieć do czynienia nie tylko z hybrydową chmurą, ale także z hybrydowym środowiskiem IT.

Podziemne data center w norweskiej kopalni

Lefdal - część podziemna

Lefdal – część podziemna

Jedno z największych europejskich centrów danych Lefdal Mine Datacenter powstaje na zachodnim wybrzeżu Norwegii przy współudziale IBM i Rittal. Jego budowa ma zakończyć się w sierpniu 2016 r. Centrum danych będzie składać się z 75 pomieszczeń na sześciu poziomach, połączonych podziemną siecią dróg, z centralną drogą dojazdową na każdym piętrze.

W atomowych bunkrach

CyberBunker w holenderskim Goes

CyberBunker w holenderskim Goes

W Szwecji na potrzeby centrum danych zaadaptowano przeciwatomowy bunkier zbudowany 30 m pod ziemią w okresie zimnej wojny. CyberBunker to z kolei uchodzące za jedno z najbezpieczniejszych centrów danych(nie tylko pod względem cyfrowych zagrożeń), zbudowane w zdemilitaryzowanym bunkrze nuklearnym w holenderskim Goes. Przed kilkoma laty holenderskie służby specjalne podjęły próbę szturmu na ten obiekt, który wówczas wynajmowali operatorzy oskarżeni o hosting usług wykorzystywanych do przeprowadzania kampanii spamowych oraz ataków typu DDoS. CyberBunker okazał się twierdzą nie do zdobycia. Cyberprzestępców udało się schwytać dopiero później.

W jaskini sprzed 300 mln lat

Centrum danych we wschodniej Pensylwanii wykorzystuje niemal idealne warunki chłodzenia, które zapewnia otoczenie wapiennej jaskini uformowanej przed 300 mln lat. Oprócz podnoszonej podłogi do chłodzenia są tu wykorzystywane także naturalne właściwości ścian wydrążonych w wapniu. Jak podano w raporcie “Computerworld”, pozwalają one zaoszczędzić 10-15% energii normalnie zużywanej do chłodzenia centrum danych zbudowanego na „stałym gruncie”.

W podziemiach helsińskiej katedry

Helsinki AcademicaAcademica Data Center w Helsinkach to centrum danych zlokalizowane w sieci podziemnych korytarzy pod Soborem Uspieńskim, główną świątynią Fińskiego Kościoła Prawosławnego. W okresie II wojny światowej kompleks ten służył za schron. Energia cieplna wytwarzana przez system chłodzenia infrastruktury centrum danych jest transmitowana do miejskiej sieci ciepłowniczej za pośrednictwem ogromnej turbiny powietrznej, umożliwiając skuteczne ogrzanie 500 prywatnych domów w Helsinkach. Dyrektor sprzedaży w Academica przekonuje, że dzięki temu rozwiązaniu roczne koszty energii ponoszone przez spółkę zarządzającą Academica Data Center zmniejszą się o 374 tys. euro.

Islandzkie datacenters – chłodzonem wiatrem, zasilane geotermalnie

Verne Global

Verne Global

Islandia mająca zaledwie 329 tys. mieszkańców wytwarza 2% światowej energii. Centra danych w Islandii mogą korzystać z sieci energetycznych o wysokiej niezawodności, opartych w niemal 100% na naturalnych, odnawialnych źródłach energii oraz chłodzeniu wiatrem. I to właśnie obfitość i dostępność w Islandii taniej i przyjaznej środowisku energii przede wszystkim przyciąga inwestujących w centra danych (data center developers). Chłodniejszy klimat islandzki (temperatury w lecie rzadko przekraczają 20 oC) pomaga w efektywniejszym korzystaniu z urządzeń pracujących w centrum danych i w dużym stopniu pozwala ograniczać kosztowne mechaniczne metody chłodzenia.

Campus Verne

Campus Verne

Verne Global, brytyjska firma zajmującą sie budowaniem centrów danych, do zasilania swoich obiektów w Islandii udostępnionych klientom na początku 2012 r. wykorzystuje niskokosztowe i w 100-proc. ekologiczne hydroelektrownie oraz geotermalne źródła energii elektrycznej. Datacenter Campus Verne Global zajmuje powierzchnię 18 hektarów i oferuje takie usługi, jak: hosting baz danych, cloud computing, prowadzenie projektów badawczych, ogólne zastosowania biznesowe IT oraz odzyskiwanie danych po awarii. Część obiektów rozmieszczono w byłej bazie sił powietrznych NATO w Keflavik, w południowo-zachodniej części Islandii.

Data center Yahoo zasilane z wodospadu Niagara

Budynki Yahoo data center w Lockport przypominające kurzą fermę

Budynki Yahoo data center w Lockport przypominające kurzą fermę

Data center firmy Yahoo w amerykańskim Lockport to zespół identycznie wyglądających budynków przypominających fermę drobiu, ulokowanych na otwartej, pozamiejskiej przestrzeni. Lokalizacja i materiały z jakich wykonano budynki wchodzące w skład całego centrum danych pozwalają zapewnić darmowe chłodzenie. Gdy powietrze jest zbyt ciepłe lub wilgotne, uruchamiane są systemy chłodzenia wykorzystujące skraplanie pary wodnej. Obiekt zasilany jest energią hydro-elektryczną, która pozyskiwana jest podczas transferu energii wodnej wytwarzanej przez wodospad Niagara.

Centrum danych pływające na barce

Barka Nautilus Data z pływającym data center

Barka Nautilus Data z pływającym data center

W Kalifornii wymyślono inny oryginalny pomysł na budowę energooszczędnych i ekologicznych centrów danych. Eksperci firmy Nautilus Data Technologies postawili na wodę jako główny atut, umieszczając centrum danych na pływającej barce o długości 70 m. W tym przypadku redukcja kosztów i ograniczanie zużycia energii wynika z możliwości chłodzenia wodą – dostępną za darmo i w nieograniczonych ilościach. Do tego dochodzi możliwość relokacji data center, czyli zacumowania przy dowolnie wybranym nabrzeżu. Centrum danych Nautilus wpompowuje wodę do chłodzenia sprzętu IT za pomocą gigantycznej samossącej rury, co eliminuje potrzebę posiadania urządzeń klimatyzacyjnych z grupy CRAC (computer room air conditioning). Firma szacuje, że jej pływające data center będzie zużywać o około 30% mniej energii niż tradycyjne centra na lądzie.

Patent Google'a na pływające centrum danych napędzane falami

Patent Google’a na pływające centrum danych napędzane falami

Innym przykładem wykorzystania mocy tkwiącej w oceanach na potrzeby centrum danych jest koncepcja Google, polegająca na wykorzystywaniu fal morskich do zasilania centrum danych. Woda jest pobierana spod statku, a turbiny rozmieszczone na powierzchni wytwarzają energię.


Więcej o wspomnianych wyżej oryginalnych centrach danych oraz chłodzeniu centrów danych wodą i powietrzem – w artykule Centra danych na gejzerze – dlaczego nie? opublikowanym w IT Reseller nr 3-4 Luty 2016 (str. 12).

Napisane przez Stefan Kaczmarek