Kraków od lat jest zaliczany do największych centrów technologicznych Europy Środkowo-Wschodniej. Działa tu około 200 zagranicznych firm z sektora IT zatrudniających ponad 60 tys. specjalistów. Wśród nich jest firma Relativity, od dekady rozwijająca w swoim krakowskim centrum R&D platformę e-discovery, która służy do zarządzania i analizy ogromnych zbiorów danych niestrukturyzowanych i dokumentów.

W mediach dotychczas niewiele można było usłyszeć o Relativity, m.in. dlatego, że firma działa w segmencie legal-tech, którego specyfika wymaga dyskrecji ze względu na poruszanie się w obszarze poufnych danych. Relativity to firma z polskim DNA, działająca na styku prawa i technologii, w tym roku obchodząca 10-lecie swojej obecności w stolicy Małopolski. Została założona w 2007 r. przez Andrew Sieję, amerykańskiego przedsiębiorcę polskiego pochodzenia z Chicago. W 2015 r. wybrał on Kraków na siedzibę marki w Polsce i tutaj rozwijane jest drugie najważniejsze centrum badawczo-rozwojowe firmy.

W związku z jubileuszem szefowie krakowskiego centrum R&D Relativity podczas czerwcowego spotkania prasowego przybliżyli specyfikę branży legal-tech oraz zaprezentowali swoją flagową platformę e-discovery – RelativityOne, przeznaczoną do przeszukiwania, analizy i klasyfikacji ogromnych zbiorów niestrukturyzowanych danych.

Legal tech

Nie ma jednej definicji terminu 'legal tech’, ale najczęściej obejmuje on wszystkie rozwiązania technologiczne ułatwiające świadczenie usług prawnych i pracę z przepisami, dedykowane prawnikom, kancelariom i departamentom prawnym, czytamy na portalu Krajowej Izby Radców Prawnych.

Dane analizowane w ramach procesów legal-tech zwykle związane są z postępowaniami sądowymi, często o charakterze kryminalnym, dlatego zwykle nie słyszymy o tym w newsach, tłumaczył Grzegorz Idzikowski, architekt Cloud Services w Relativity. Podstawą prowadzenia takich projektów jest ich poufność, szczegóły nie powinny być dostępne publicznie. Wyniki tego typu postępowań mogą wpływać na wycenę giełdową firm, których dotyczą. W przypadku osób fizycznych, w grę wchodzi ochrona informacji prywatnej. Przeprowadzenie projektu wiążę się często z podpisaniem klauzuli o poufności (tzw. NDA – Non Disclosure Agreement).

e-discovery w praktyce

Narzędzia e-discovery wspierają lokalizację, zabezpieczenie i analizę danych elektronicznych (ESI – electronically stored information). Umożliwiają wyszukanie dokumentów znajdujących się w dużych zbiorach nieustrukturyzowanych danych. Ich zadaniem jest umożliwienie szybkiego dotarcia do istotnych informacji wśród milionów plików – od wiadomości e-mail, przez arkusze excel i logi systemowe, po zeskanowane dokumenty papierowe.

Proces ten znajduje zastosowanie nie tylko w sprawach sądowych (np. przy sporach patentowych czy oszustwach finansowych), ale również w działaniach compliance, audytach due diligence oraz w odpowiedzi na incydenty cyberbezpieczeństwa. W dobie wzrostu wolumenu danych i coraz częstszych wniosków DSAR (Data Subject Access Request), narzędzia te pozwalają organizacjom na szybsze spełnianie wymagań regulacyjnych. Narzędzia e-discovery są wykorzystywane także w postępowaniach gospodarczych i podczas postępowań kontrolnych.

Oprogramowanie e-discovery prawnicy wykorzystują do przetwarzania, przeglądania, tagowania i tworzenia dokumentów elektronicznych w ramach pozwu lub dochodzenia. Platformy z zakresu e-discovery pozwalają w błyskawicznym tempie przeszukiwać petabajty informacji, identyfikować istotne dokumenty elektroniczne i rekonstruować przebieg zdarzeń, które mogą mieć kluczowe znaczenie w sprawach sądowych, dochodzeniach regulacyjnych czy wewnętrznych audytach.

Na jakie pytania w ramach procesów można odpowiedzieć korzystając z narzędzi e-discovery, wskazał w swojej prezentacji Grzegorz Idzikowski, architekt Cloud Services w Relativity:

  • Czy firma zachowuje zasady compliance?
  • Co jest w moich danych?
  • Kto dokonał oszustwa?
  • Czy to wiążę się z odpowiedzialnością prawną?
  • Kto ukradł moje patenty?
  • Czy mam zaraportować niewłaściwe zachowanie?
  • Którzy pracownicy mieli dostęp do planów, które wyciekły do przestrzenie publicznej?
  • Czy moja firma jest odpowiedzialna za uchybienia prawne?

Typowe sytuacje, w których używa się oprogramowania typu RelativityOne to:

  • postępowania sądowe (np. pozwy w sprawie naruszenia własności intelektualnej);
  • procesy regulacyjne (np. urząd antymonopolowy prowadzi postępowanie w związku ze zmową cenową);
  • przeglądy danych w kontekście zgodności z przepisami.

Mniej tradycyjne przykłady użycia narzędzi e-discovery:

  • Wniosek o udostępnienie informacji (np. niezadowolony klient firmy chce wiedzieć, jak i gdzie przechowywane są jego dane (DSAR – Data SubjectAccess Request).
  • Kradzież danych/atak hakerski (np. przegląd danych utraconych lub takich, do których hakerzy uzyskali dostęp; firma musi zrozumieć, o co może być pozwana przez klientów, których dane wypłynęły do przestrzeni publicznej).
  • Projekty AML (np. przegląd danych w kontekście naruszeń lokalnych regulacji AML (Anti-Money Laundering), czyli zestawu przepisów i procedur mających na celu zapobieganie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu).
  • Przeglądy w kontekście zgodności z przepisami (np. normy compliance proponują okresowe, prewencyjne przeglądy danych).

Cyfrowa transformacja i wyzwania

Z roku na rok rośnie nie tylko ilość danych, ale również ich różnorodność. Obecnie coraz więcej materiału dowodowego ma postać nagrań z platform wideokonferencyjnych, korespondencji z komunikatorów firmowych czy plików multimedialnych. To wymusza rozwój nowych metod ekstrakcji i klasyfikacji informacji. Dlatego rozwój platform typu e-discovery staje się coraz bardziej skomplikowany z uwagi na lawinowy przyrost danych. Skuteczne gromadzenie, przetwarzanie i analiza danych wymagają ciągłego doskonalenia wykorzystywanych narzędzi.

Kolejnym obszarem wymagającym szczególnej uwagi jest bezpieczeństwo. Marcin Święty, CSO w Relativity oraz szef zespołu ds. cybersecurity Caldera 7 zwrócił uwagę na rosnące zagrożenie związane z fałszywymi danymi (fake data), które mogą prowadzić do błędnych wniosków analitycznych. Konieczne staje się wdrażanie systemów weryfikacji i oceny wiarygodności danych źródłowych.

Rola AI w procesie e-discovery

Sztuczna inteligencja oferuje szeroki zakres narzędzi do usprawnienia procesu e-discovery, zwłaszcza w fazie przeglądu dokumentów. Według ekspertów PwC, dzięki integracji ze sztuczną inteligencją, e-discovery zyskuje nowe możliwości:

  • Kodowanie predykcyjne (predictive coding): AI automatycznie identyfikuje istotne dokumenty, oszczędzając czas i koszty.
  • Tłumaczenia oparte na AI: Szybka analiza dokumentów w różnych językach bez udziału tłumaczy.
  • Aktywne uczenie się (CAL): System uczy się na podstawie ręcznie przeanalizowanych danych i skuteczniej selekcjonuje kolejne dokumenty.
  • Automatyczne zabezpieczanie i przechowywanie danych ESI: AI identyfikuje i zbiera informacje przechowywane elektronicznie (ESI) z różnych źródeł, takich jak e-maile, dokumenty, bazy danych i media społecznościowe.
  • Efektywne wyszukiwanie z wykorzystaniem OCR: Optyczne rozpoznawanie znaków (OCR) oparte na AI przekształca dane zeskanowane lub zaszyte w obrazach na tekst możliwy do przeszukiwania, umożliwiając tym samym szybsze i bardziej wszechstronne wyszukiwanie.
  • Przetwarzanie języka naturalnego i GenAI (NLP, GPT): AI wykorzystuje techniki przetwarzania NLP, aby lepiej zrozumieć i zinterpretować język ludzki, wykonując zadania takie jak tłumaczenia i analiza wydźwięku czy nazwane rozpoznawanie jednostek (named entity recognition), umożliwiając zwiększenie efektywności procesu przeglądu.

E-discovery napędzane przez AI nie tylko przyspiesza analizę dokumentów, ale też zwiększa dokładność i zmniejsza ryzyko błędu ludzkiego.

AI wspomaga przegląd dokumentów

Zarządzany przegląd (managed review) to dogłębna analiza ogromnych zbiorów dokumentów w kontekście prawno-regulacyjnym, śledczym lub związanym z audytem due diligence. Tradycyjnie, przeglądający przeszukują dokumenty w celu zidentyfikowania istotnych informacji, poufnych danych, dokumentów objętych tajemnicą, lub spełniających określone kryteria. Wykorzystanie AI, w tym uczenia maszynowego i przetwarzania języka naturalnego pozwala na szybszy, zautomatyzowany i bardziej jakościowy przegląd dokumentów.

RelativityOne Made in Poland

Flagowym rozwiązaniem Relativity, rozwijanym przez polskich inżynierów, jest platforma RelativityOne, która umożliwia szybkie i efektywne przeszukiwanie ogromnych zbiorów danych oraz zaawansowaną analizę dokumentów.

Krakowskie biuro Relativity (źr. Relativity)

Oprogramowanie to znajduje szerokie zastosowanie głównie w branży prawniczej (segment legal-tech), a także w finansach i sektorze publicznym. Wspiera procesy e-discovery – tj. pozyskiwania materiałów dowodowych w postaci cyfrowej, wykorzystywanych m.in. w postępowaniach sądowych, dochodzeniach regulacyjnych czy audytach wewnętrznych.

Oprogramowanie, dostępne w wersji serwerowej i modelu subskrypcyjnym SaaS (software-as-a-service), pozwala identyfikować istotne informacje ukryte w milionach cyfrowych dokumentów: od e-maili, przez wiadomości z komunikatorów firmowych, po logi systemowe i pliki z baz danych, a także przeskanowane dokumenty papierowe.

Rozwiązanie Relativity znacząco przyspiesza proces zapoznawania się z aktami sprawy oraz przygotowywania dowodów (e-discovery), ułatwiając pracę prawników, analityków i zespołów ds. zgodności z przepisami w firmach. Mogą oni ograniczyć ręczny przegląd dokumentów nawet o 80%, a także skrócić czas analizy z tygodni do godzin. System wspiera użytkowników w blisko 40 krajach i każdego dnia przetwarza petabajty danych na potrzeby najbardziej wymagających procesów sądowych, postępowań prawnych czy wewnętrznych audytów. 

RelativityOne oferowane w modelu SaaS korzysta z infrastruktury chmurowej Microsoft Azure, zapewniając zintegrowaną automatyzację, wielowarstwową ochronę środowiska, zabezpieczenia brzegowe i aktywną ochroną sieci. Nowe zastosowania tego rozwiązania to m.in. Legal Data Intelligence (LDI), czyli metodologia i praktyki, które pomagają prawnikom lepiej wykorzystywać dane do podejmowania decyzji i prowadzenia spraw. To podejście do zarządzania informacjami prawnymi, które umożliwia szybsze udzielanie porad prawnych, rozwiązywanie problemów w procesach sądowych oraz lepszą obsługę klientów. LDI to nie tylko zbiór danych, ale również ich analiza i interpretacja, aby uzyskać przydatne wnioski.

Na globalnym rynku oprogramowania dla branży prawniczej (segment legal tech) firma Relativity jest zaliczana do liderów. Analitycy Gartnera na podstawie zweryfikowanych przez siebie recenzji jako alternatywne dla RelativityOne narzędzia eDiscovery wymieniają: Office 365 Security & Compliance Center (Legacy), Everlaw, Logikcull, Exterro Legal GRC Software, Driven One, OpenText EnCase Information Assurance, Nebula i Content Collector.

10 lat obecności i 500 pracowników w Polsce

Przez dekadę krakowskie biuro Relativity urosło do ponad 500 pracowników i stało się drugim, po centrali w Chicago, najważniejszym ośrodkiem R&D organizacji. Firma w Polsce oprócz Krakowa ma jeszcze biura we Wrocławiu i Warszawie, a także w Londynie i Sydney. Zespoły w Polsce rozwijają kluczowe komponenty platformy – od modułów przetwarzania języka naturalnego (NLP), przez systemy klasyfikacji dokumentów, po mechanizmy bezpieczeństwa i architektury chmurowej.

Polska odgrywa dziś kluczową rolę w rozwoju oprogramowania Relativity, a zespół w kraju stanowi jedną trzecią wszystkich pracowników firmy na świecie. Nad Wisłą opracowujemy najważniejsze komponenty naszego rozwiązania, na którym w swojej codziennej pracy bazuje niemal 300 amerykańskich agencji federalnych, stanowych i lokalnych, a także największe kancelarie prawne i globalne korporacje. Wykorzystują je w procesie analizy dowodów cyfrowych, znanym jako e-discovery – podkreśla Piotr Stefaniak, prezes zarządu Relativity w Polsce .

Z rozwiązania firmy rozwijanego przez polskich inżynierów korzysta ponad 300 tys. użytkowników na całym świecie, w tym Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych oraz 198 z 200 największych kancelarii prawnych w USA. Po 10 latach działalności w Polsce zespół w kraju ma 500 pracowników i planuje w 2025 r. powiększyć go o kolejną setkę pracowników.

(grafika tytułowa – źr. Relativity)

 

Napisane przez Stefan Kaczmarek