
Na konsumpcję cyfrowych mediów poświęcamy dziś blisko 8 godz. dziennie – godzinę więcej niż w 2019 r., pokazały styczniowe badania „US Time Spent with Media 2021 Update” zrealizowane w Stanach Zjednoczonych przez eMarketer i Insider Intelligence. W 2020 roku dorośli w USA spędzali średnio 7 godzin i 50 minut dziennie konsumując media cyfrowe, co stanowi wzrost o 15 proc. w porównaniu do 6 godz. i 49 min w 2019 r. To największy skok od 2012 r.
W analizach ekspertów coraz częściej pojawia się termin „cyfrowej otyłości”, opisujący zamiłowanie lub wręcz uzależnienie od korzystania z urządzeń elektronicznych. Według brytyjskiego dziennika „The Guardian”, ludzi cyfrowo otyłych charakteryzuje przede wszystkim brak umiarkowania w korzystaniu z technologii.

– Z internetem jest trochę jak z nawykami żywieniowymi. Przez lata ewoluował jednak niekoniecznie w kierunku, jakiego oczekiwaliśmy. Dzisiaj w sieci znajdziemy głównie treści niskiej jakości, mało odżywcze, serwowane szybko i byle jak. Niczego nie wnoszą do naszego życia, są więc typowym junk foodem – uważa Michał Bąk, współzałożyciel platformy społecznościowej Founders.pl. Według niego, problemem nie jest ilość czasu, jaki spędzamy w sieci, a jego jakość.
Więcej w artykule Coraz bardziej cierpimy na „otyłość cyfrową„ opublikowanym w serwisie TV Trend.
Grafika tytułowa – źródło Pixabay.
Pozostaw komentarz