Właśnie rozpoczyna się ostatni tydzień kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu 2015. Jest to dobra okazja, żeby przez chwilę zastanowić się: czy, kiedy i jak będziemy mogli oddać swój głos korzystając z technologii IT? Jakie będą tego zalety, ale także jakich zagrożeń możemy się spodziewać? Próbę odpowiedzi na te pytania ułatwi przegląd dotychczasowych doświadczeń takich krajów, jak Wielka Brytania i USA, gdzie prowadzono już profesjonalne cyfrowe kampanie w cyberprzestrzeni, czy Estonii – obecnie jedynego kraju na świecie, który od 2007 r. wprowadził i prawnie usankcjonował ogólnokrajowe głosowanie internetowe.

Biorąc pod uwagę krajowe realia, lokalni sceptycy z pewnością od razu przypomną kompromitację Państwowej Komisji Wyborczej podczas wyborów samorządowych w 2014 r., kiedy awaria niedopracowanego i niedostatecznie przetestowanego systemu informatycznego uniemożliwiła szybkie przeliczenie głosów. Jednakże trudno nie zgodzić się z poglądem, że głosowanie poprzez wrzucanie papierowej karty wyborczej do urny można uznać za jeden z najbardziej archaicznych aspektów systemu demokratycznego. Większość ważnych spraw i transakcji można obecnie bez problemu załatwiać przez internet – począwszy od robienia cotygodniowych zakupów, poprzez płacenie rachunków po składanie zeznań podatkowych. Tylko jeden kluczowy proces nadal tkwi w średniowieczu – głosowanie.

Zalety i wady internetowego głosowania

Większość zgadza się co do jednego – umożliwienie głosowania za pośrednictwem internetu będzie miało pozytywny wpływ na frekwencję, jeden z najpoważniejszych problemów w młodej polskiej demokracji. W raporcie brytyjskiej grupy WebRoots Democracy cytowanym przez „The Telegraph” stwierdza się, że wprowadzenie głosowania internetowego może zwiększyć frekwencję w wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii o 9 mln wyborców (w tegorocznych majowych wyborach głosowało 66,1% spośród 48 mln uprawnionych Brytyjczyków). W raporcie podkreśla się, że internetowe głosowanie pozwala na redukcję kosztów wyborczych o jedną trzecią. W przypadku Wielkiej Brytanii to około 12,8 mln funtów oszczędności dla podatników. Znaczne ograniczenie liczby nieprawidłowo oddanych głosów, przyspieszenie procesu liczenia oraz umożliwienie tajnego głosowania wyborcom z dysfunkcją wzroku to kolejne zalety wymieniane przez autorów raportu.

Pomimo szerokiego poparcia społecznego dla głosowania online, pojawiają się też wątpliwości. Obawy dotyczą głównie kosztów wdrażania elektronicznego systemu do głosowania, zagrożeń bezpieczeństwa, możliwości oszustw wyborczych, a także przymusu do głosowania online dla wyborców.

A może open source?

Stosowanie technologii IT w wyborach to nie nowa idea. Natomiast pomysł wprowadzenia oprogramowania open source do systemów wyborczych jest stosunkowo świeży i jak dotąd nie znajdujący wielu zwolenników. Powodem tego może być brak wiedzy na temat rozwiązań open source, jak również nieporozumienia dotyczące możliwych skutków ich zastosowania w wyborach. Najpoważniejsze obawy budzą kwestie bezpieczeństwa i zagwarantowania pełnego zaufania do procesu wyborczego.

Wybory 2020 w UK online?

Pierwsze kroki w kierunku wyborów internetowych podjęto w Wielkiej Brytanii poprzez wprowadzenie rejestracji wyborców online w czerwcu 2014 r., kiedy rządowy Government Digital Service (GDS) uruchomił portal internetowy, na którym obywatele Zjednoczonego Królestwa mogli zarejestrować się podając swój numeru ubezpieczenia społecznego. Według danych GDS ponad 485 tys. osób zarejestrowało się do głosowania online (z czego 469 tys. deklaracji złożono na dzień przed upływem terminu).

W listopadzie 2014 roku Izba Gmin parlamentu brytyjskiego zaleciła rządowi następnej kadencji przygotowanie specjalnego raportu oraz uruchomienie pilotażowego programu, na podstawie którego możnaby ocenić wyzwania i prawdopodobny wpływ na frekwencję możliwości głosowania online w wyborach parlamentarnych w 2020 r.

Jak to robią w Estonii?

Estonia jest obecnie jedynym krajem na świecie, który w praktyce stosuje internetowe głosowanie, a jego wyniki są prawnie wiążące w wyborach krajowych. System wprowadzono po raz pierwszy w 2005 r. w wyborach lokalnych, a następnie był wykorzystywany w wyborach parlamentarnych w latach 2007, 2011 i 2015, przy rosnącym udziale wyborców korzystających z tej metody głosowania odpowiednio z 5,5 proc., przez 24,3 proc. po 30,5 proc. System do elektronicznego głosowania używany przez Komisję Wyborczą Estonii przygotowały londyńska firma software’owa Smartmatic i estońska spółka IT Cybernetica. Podobne do estońskiego systemy głosowania online były wykorzystywane w wyborach państwowych i lokalnych w Australii, Stanach Zjednoczonych i wielu krajach Ameryki Łacińskiej (Meksyk i Peru) – przede wszystkim jako alternatywa dla głosowania korespondencyjnego.

Film instruktażowy, jak głosować w Estonii przez internet:

Zagrożenia związane z internetowym głosowaniem, to nie tylko podatność wyborczych systemów online na ataki hakerskie, ale także te związane z nieuczciwymi praktykami urzędników wyborczych. Obecne możliwości technologicznych zabezpieczeń nie gwarantują żadnemu krajowi na świecie pełnego  bezpieczeństwa systemu głosowania internetowego – przestrzegają eksperci.

Jeżeli chodzi o wdrażanie głosowania online, to nadal pozostaje wiele nie tylko kulturowych przeszkód do pokonania, ale także technologicznych. Przede wszystkim obywatele muszą mieć pewność, że systemy za pośrednictwem, których oddają swoje głosy są bezpieczne i odporne na oszustwa.

Głosowanie za pomocą elektronicznych urn

Przykłady elektronicznego głosowania za pomocą specjalnych maszyn – tzw. głosomatów, można znaleźć w Wikipedii. Pilotażowe głosowanie z wykorzystaniem takich urządzeń przeprowadzono m.in. 5 kwietnia 2006 r. w Częstochowie, gdzie mieszkańcy mogli ocenić pracę miejskiego urzędu. Lokalne próby podejmowano m.in. we Włoszech (Cremona, 2006 r.) i Norwegii (2003 r.) oraz Irlandii, gdzie w 2002 r. zakupiono maszyny za 50 mln euro i użyto w niektórych okręgach wyborczych. Jednak po zakwestionowaniu ich zabezpieczeń przed oszustwami zrezygnowano z ich wykorzystywania. W Brazylii od 2000 r. wszystkie wybory są przeprowadzane elektronicznie przy użyciu 400 tys. maszyn wyborczych, które umożliwiają przesłanie i podliczenie głosów w ciągu kilku minut od zamknięcia lokali wyborczych.

W kolejnym wpisie

…w drugiej połowie tygodnia na ostatnie dni kampanii wyborczej ciąg dalszy e-wyborczego tematu – o tym: jak technologie IT wpływają na wybory prezydenckie w USA oraz garść konkretnych porad, jak prowadzić kampanie w internecie od dyrektorów odpowiedzialnych za cyfrową kampanię Partii Konserwatywnej, która wygrała tegoroczne majowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Ich zdaniem to właśnie cyfrowa kampania i aktywność w mediach społecznościowych odegrały kluczową rolę i w znaczącej mierze przyczyniły sie do klęski laburzystów (Partia Pracy).

Napisane przez Stefan Kaczmarek